Mama

Rodzi się razem z dzieckiem. Jeden skurcz, kolejny, mija czas. Niekiedy trwa to dłużej, innym razem krótko i lekko.
Jak wiele związku ma to z nasza gotowością do tej nowej roli i naszą świadomością, o tym nadal napisano niewiele. Ogólnie spotykam się często z faktem, iż wierzymy głęboko w przypadek, zrządzenie losu… Nie jest tak.

Kiedy wchodzimy na poziom rozszerzonej świadomości, mocno wibrującego serca, które „wie”, wie więcej, nie ma przypadków.

Dziecko

Nasz poród, nasze macierzyństwo, styl naszego dziecka wiążą się z tym co nieświadome, z tym co mamy w swojej historii. Silne powiązania dotyczą również porodu naszej mamy, tego czy miała możliwość rodzić godnie, czy dano nas jej na ręce w pierwszych chwilach.

Każda rzecz jest istotna. Ale nie w obciążeniu lękiem, że jeśli się zadziało coś w sposób trudny, inny niż planowałyśmy to wszystko stracone. Nie. Nadal mamy wpływ, nadal mamy narzędzie, by to uładzić, ukochać, wybaczyć. Warunek jest jeden, świadomość.
Widzę, czuję, wiem. Wtedy udaje się wszystko. Dziecko staje się spokojniejsze, my łagodniej patrzymy na całość.

Nasze życie zaczyna się w innym wymiarze. Czasem poród mamy tez zaczyna się w innym momencie niż poród fizjologiczny, który był być może na tyle trudny, że niezbędna jest pomoc, by pójść dalej emocjonalnie.

Mama, dziecko. Życie

Moja ostatnia praca z piękną kobietą tego właśnie dotyczyła. Poród był trudny, dziecko nie chciało się urodzić, mijały godziny, ból stawał się nie do wytrzymania. Towarzysząca pacjentce położna z darem niesamowitego współodczuwania wypowiedziała kluczowe zdanie: „Puść to, każda ciąża kończy się porodem, puść…”
Chłopiec urodził się w kolejnym skurczu, zdrowy, piękny, wspaniały….
Nam pozostało pracować już tylko na ukojeniu wspomnienia bólu i pogłębieniu relacji ze sobą, zaufaniem do siebie i przyjęciu dziecka głęboko do serca.
Udało się. Ból został ukojony, mama stała się mamą, dziecko rozwija się pięknie.

Przygotowanie do porodu, praca mentalna jest ogromnie ważna. Jest gwarancją tego jak piękne będzie to wydarzenie.