Zdrowie, jak wszyscy wiemy, jest najważniejsze i kropka. Choć nasze pragnienia i cele są różne, to zawsze wracamy do podstaw, szczególnie gdy życie pisze swoje scenariusze. Możesz mieć wiele, możesz mieć „wszystko”, ale i tak, jeśli nie ma zdrowia, nie masz tak naprawdę nic. Bo cóż Ci po pięknych rzeczach, gdy nie masz sił, by się nimi cieszyć?

Kiedy mamy dzieci ich zdrowie staje się dla nas kolejnym priorytetem. W gąszczu rad, suplementów i innych cudowności możemy się pogubić totalnie. Jak zachować równowagę w życiu naszej rodziny? Co zrobić, gdy nasz przedszkolak spędza więcej czasu w domu, zamiast ze swoimi przyjaciółmi w przedszkolu? Przeczytajcie, być może będzie to dla Was pomocne.

Kiedy moja córka zachorowała nagle na zapalenie płuc, zamarliśmy. Po powrocie z przedszkola, zrobiła się blada, później sina, a chwilę dalej zaczęła kulić się z bólu w klatce piersiowej. Szok. Choć szpital jest ostatnim miejscem na naszej liście miejsc odwiedzanych, nie mieliśmy wątpliwości, że to jedyne miejsce, gdzie otrzymamy pomoc natychmiast. Szczęśliwie mieszkamy blisko mojego pierwotnego miejsca pracy Szpitala Dziecięcego na Polankach w Gdańsku, gdzie pracują lekarze wyjątkowi. Znaleźliśmy się tam, mam wrażenie, w kilka sekund. Przyjęto nas już z przyniesioną na rękach 6 latką. Jak się domyślacie nasz lęk sięgał granic wytrzymania. O co chodzi?


Bezobjawowe zapalenie płuc

Antybiotyk, steryd i inne specyfiki. Trudno. Czasem trzeba, pomyślałam i wróciliśmy do domu z zadziwiająco szybko wracającą do zdrowia córką. W ciągu trzech dni dziecko wróciło do sił, reszta była więc jedynie umocnieniem jej w zdrowiu. Martwiło mnie jednak, że w ogóle zachorowała.


Dlaczego?

Co się w jej organizmie wydarzyło, że tak podupadła na zdrowiu? W swoim życiu czasem idę pod prąd. Mam ciekawość graniczącą z uporem w poszukiwaniu nie tylko przyczyn choroby, ale też szukam odpowiedzi dlaczego dziecko zachowuje się w taki, a nie inny sposób. Coś co często nazywamy „problemem” może być równie dobrze wołaniem o pomoc.
Dlatego kiedy pediatra przyjechała do nas na wizytę domową, zadałam to pytanie. Odpowiedź: „zachorowała, bo zachorowała, po co się zastanawiać” była dla mnie lekcją życia. Dziś jestem wdzięczna naszej pani doktor (tak naprawdę przesympatycznej osobie), że odpowiedziała mi właśnie w taki sposób. Serdecznie, chciała mnie uspokoić, bym cieszyła się, bo dziecko po 7 dniach było całkowicie zdrowe. Ok. Ale. To był ten moment, kiedy postanowiłam, że tak jak udaje mi się zawsze znaleźć przyczynę dziecięcych trosk, które przejawiają się w zachowaniu, tak właśnie znajdę źródło tego, że dziecko choruje.


Medycyna chińska

Czy wiecie, że w dawnych Chinach zadaniem lekarza było niedopuszczenie do choroby swojego pacjenta???
Tak, pacjent miał być w zdrowiu i sile. Jeśli chorował lekarz jednym słowem, nie był bezpieczny. Poważnie! Lekarz miał dbać, by pacjent żył w równowadze. Co to znaczy? Życie człowieka miało być harmonijne w wielu aspektach: emocjonalnym, fizycznym oraz związanym z odżywianiem. Tylko wtedy człowiek jest zdrowy.
Zobaczcie, jak nasz świat się zmienił, jak idzie po równi pochyłej w dół.
Jest to niepokojące i zupełnie nie mam zgody na taki stan. Apteki pękają w szwach, lekarstw i suplementów jest tyle, że można pewnie przetrwać bez jedzenia ? Za ich produkcją stoją ogromne koncerny farmaceutyczne, które bez skrupułów wdzierają się do naszych domów podczas reklam telewizyjnych wmawiających nam rozmaite przypadłości.

Dlatego wybieram inaczej. Moja droga nie jest łatwa, ale jest piękna 🙂
A zaczęła się właśnie, jak większość naszych nowych dróg w chwili trudnej, czyli w momencie choroby córki. A odpowiedź lekarza medycyny konwencjonalnej, skierowała mnie na odpowiednie tory.


Kuchnia Pięciu Przemian

Człowiek, Ty i Ja jest częścią natury. Nawet ten człowiek, który siedzi przy biurku przed komputerem na 35 piętrze biurowca, a z okna rozciąga się wspaniały widok na betonową dżunglę, też jest częścią natury.
Ten jadący autem i lecący samolotem również. Odeszliśmy daleko. Bardzo daleko. Nie mamy nie tylko kontaktu z naturą, nie mamy często nawet drzewa czy trawy w najbliższej okolicy. To jednak nadal jesteśmy częścią natury i jej prawa rządzą nami stale.

Teoria Pięciu Przemian pokazuje, jak w harmonijny sposób połączyć zrównoważone odżywianie z ruchem oraz emocjami. Jak wrócić do natury oraz jak czerpać z niej w mądry sposób wzmacniając siebie i szanując Ziemię. Daje również odpowiedź na pytanie dlaczego chorujemy, czyli gdzie została zaburzona nasza równowaga.


Chcemy szybciej i więcej

Wymyślamy nowe szybsze auta, samoloty oraz nowe leki na choroby, które sami powodujemy. Straszne! Ale na szczęście nieobowiązkowe.
Wspaniały jest rozwój, świetne jest tempo. Samolot umożliwia nam przemieszczanie się w miejsca o jakich nam się nie śniło. Extra, lubię to. Auto, no cóż dla rodziny jedno to za mało. Choć wiem, autobus na prąd jest lepszym wyborem. Dla mnie na ten moment nie jest to możliwe.  Możliwe jest na szczęście mądre i dobre odżywianie mojej rodziny, które chroni i wzmacnia, zamiast szkodzić i osłabiać.

To właśnie zdecydowało o rozpoczęciu 5 lat temu szkolenia z zakresu Filozofii Pięciu Przemian. Polecam każdemu. To pomaga znaleźć odpowiedź na każdy katar i inne przypadłości, bo wiem co jedząc wzmacniamy, a co osłabiamy.

Przygoda z gotowaniem rozpoczęła się natychmiast. Tak samo szybko przyszły zmiany w dzieciach i w nas. Poniżej możecie zapoznać się z podstawowymi zasadami tego rodzaju gotowania, a z przepisami na dane potrawy oraz radami co podać dziecku w czasie różnych chorób, jak również je chronić przed np. grypa jelitową, przeczytacie już wkrótce.


Główne zasady Filozofii Pięciu Przemian

 

Na ziemi istnieje 5 żywiołów

Drzewo
Ogień
Ziemia
Metal
Woda

Każdy z tych żywiołów bezpośrednio wpływa na siebie.

Drzewa paląc się daje Ogień, z którego powstaje popiół karmiący Ziemię, która odżywiona daje nam Metal, który wzbogaca Wodę, by ta mogła karmić Drzewo

Tu cykl się zamyka
Jeśli uda nam się w naszym pożywieniu zachować tą równowagę, gwarantujemy sobie siłę, zdrowie i długowieczność.


Każdy z żywiołów ma odpowiedni smak, który pozwala nam odpowiednio przyprawiać nasze potrawy podczas gotowania.

Drzewo to smak kwaśny

Ogień to smak gorzki

Ziemia to smak słodki

Metal to smak ostry

Woda to smak słony

Czy wiecie, że kiedy dana potrawa ma jakąkolwiek przewagę smakową, może nam zwyczajnie szkodzić? Sami zauważcie, jak po niektórych posiłkach czujemy się nagle słabiej, tracimy energie, mamy mdłości i jest nam generalnie źle. Dlaczego się tak dzieje? Gdyż złamana jest główna zasada zachowania zdrowia, równowaga.


Aby potrawa była smaczna i zdrowa bardzo ważne jest zrównoważenie jej odpowiednimi smakami-które dodamy do niej stosując odpowiednie przyprawy. Cały system gotowania opiera się stale na równoważeniu. Bardzo ważne w tym rodzaju gotowania jest, by przyrządzać potrawy na ogniu. Kuchnia indukcyjna ma niesamowicie szkodliwe działanie dla organizmu ludzkiego, a rozpoczęte już jakiś czas temu badania, pokazują, że osoby odżywiające się pożywienie przygotowanym na indukcji lub płycie elektrycznej, stają się słabsze i częściej chorują, mają również zwiększoną podatność na choroby tarczycy. Kuchnia indukcyjna działa wytwarzając pole elektromagnetyczne. Wpływa ono w niekorzystny sposób nie tylko na cząsteczki z jakich składa się pożywienie, ale również na stojącego w takim polu człowieka. Jeśli więc tylko macie taką możliwość zamieńcie indukcję, na płytę gazową, nawet jeśli w waszej okolicy nie ma gazociągu, możecie skorzystać z butli gazowych. Zdrowie jest jedno, czasem musimy się trochę bardziej wysilić, by czuć się dobrze.


W kolejnym artykule pokażę Wam, jak po kolei przygotować najprostsze dania obiadowe. A już dziś możecie skorzystać z wcześniej zamieszczonych przepisów 🙂 tutaj, tutajtutaj, lub tutaj

Życzę Wam…przede wszystkim zdrowia

Marta 🙂